Wolne forum mariawickie

Cegłowianin

czy synod sie odbedzie w roku 2015

mariawityzm

Synod raczej nie. Synod przygotowuje się rok wcześniej przez cały rok. Raczej wątpie by był w 2015 roku. Bardziej bym powiedział, że będzie Kapituła Generalna. Z tego co słyszałem żadna z komisji powołanych na ostatniej Kapitule Generalnej (z rzekomym udziałem świeckich) nie zaczęła działać. Przykre.

Cegłowianin

a jakies dzialania komisji w tym kierunku

mariawityzm

Komisja się zesikała ze strachu. Nie mają już żadnego mandatu społecznego.

Cegłowianin

wezmiemy sprawy w swoje rece jak w 1935

Oropher · Wysłany: Pon 18:26, 02 Mar 2015 Temat postu:

To, co się teraz dzieje, to konsekwencje wydarzeń z 1935. Nikt nie wziął wówczas spraw w swoje ręce, bo Arcybiskupa z Płocka wygnano, niewielu składało jakiś sprzeciw, a szkoda, bo odchodząc do Wieczności Mateczka powiedziała, że składa Dzieło w ręce O. Michała, a są to ręce pewne. Kapituła składająca o. Michała z urzędu Arcybiskupa była nielegalna - zwołana pod koniec stycznia, a nie w oktawie Zesłania Ducha Świętego, zwołana nie przez najwyższego przełożonego, a przez spiskowców.
Żadna z jego nowatorskich, można powiedzieć pionierskich reform nie brała się z powietrza, wszystko było odpowiednio argumentowane w wydawanych z ogromnym natężeniem Listach Pasterskich, które przedstawiały wysoką wartość merytoryczną i duchową, w przeciwieństwie do teraźniejszych "Listów".

Mógłbym tak długo, ale kim dzisiaj jest w KSM Mateczka, a co dopiero Brat Arcybiskup? Nie mamy żadnych autorytetów.

mariawityzm · Wysłany: Wto 13:28, 03 Mar 2015 Temat postu:

Jak widać było po wydarzeniach w 1935 roku wybór abpa Michała nie był zbyt szczęśliwy. Wielu wyznawców odeszło od Kościoła Mariawitów wracając do Kościoła Rzymskokatolickiego, albo w ogóle rezygnując z jakiejkolwiek przynależności. Reformy były zbyt śmiałe, może często nie przemyślane do końca. Zwolennicy bpa Feldmana traktowali odsunięcie bpa Kowalskiego jako ostatni ratunek dla mariawityzmu przed totalnym odejściem wszystkich. Zresztą nie ma się co dziwić, sami widzimy jak wiele zamieszania 70 lat po tych wydarzeniach spowodowało wprowadzenie nowych reform w Kościele, polegających na przekreśleniu pochodzenia Ducha Świętego, odrzuceniu Dzieła Wielkiego Miłosierdzia i zlikwidowaniu nauki o Niepokalanym Poczęciu NMP jako dogmatu. We włączeniu Kościoła do Unii Ultrechckiej najbardziej przeszkadzało władzom Dzieło Wielkiego Miłosierdzia, stąd musiało nastąpić jego odrzucenie. W naszym mariawickim kościele nie brakuje autorytetów naukowych i moralnych, tylko że te autorytety są skutecznie niszczone przez trzech największych i najwspanialczych umysłów z Płocka, Cegłowa i Łodzi.