Wolne forum mariawickie

mariawityzm

Co z kaplicą w Krakowie? Istnieje?

Oropher

Nie istnieje.

Cegłowianin

wierni mariawici z krakowa musza jezdzic do Gniazdowa? kaplan z Gniazdowa nie jezdzi?

marian

Na Msze św. odprawiane przez kapł. Pawła przychodziło coraz mniej Mariawitów, bo nigdy ich w Krakowie wielu nie było, ale bywało trochę osób z Krakowa zainteresowanych Dziełem. W miesiąc po pogrzebie kapł. Pawła przyjechał kapłan z Wierzbicy. Po odprawieniu Mszy św. żałobnej zapytał: To ilu jest tu w kościele prawdziwych mariawitów? Bo ja słyszałem, że tylko troje... I na takie słowa tak ze dwadzieścia osób po prostu wyszło z kościoła. No i mszy się nie odprawia, bo nie ma takiej potrzeby...

Cegłowianin

jak można tak się zachować. "ilu jest w kościele prawdziwych mariawitów?". tak miedzy bogiem, a prawda to kaplan z Wierzbicy też nie jest prawdziwym mariawitom, wiec niech sobie nie pozwala, tylko do roboty sie wezmie, bo sam zapuścił swoja parafie.

mariawityzm

Szczerze mówiąc jestem w szoku. Z tego co słyszałem to na pogrzebie kapłana Rudnickiego biskup nacz. mówił, że parafia krakowska będzie utrzymana i że będzie się nią opiekował kapł. Ładysław. Swego czasu krakowski proboszcze ewangelicki ks. Pracki proponował mariawickiej parafii krakowskiej wynajęcie niewielkiego pomieszczenia na swojej parafii na stałą kaplicę. Kapłan Paweł trochę wtedy przegapił okazję. Swego czasu około 2005 roku mówiono, że krakowscy mariawici mają kupić nieczynny kościół polsko-katolicki, ale tutaj chyba też przegapiono okazję. Naprawdę szkoda krakowskiej wspólnoty.

marian

W pogrzebie kapł. Pawła uczestniczył bp. M. Ludwik , bp. M. Bernard, większość kapłanów, duchowni wielu kościołów i co najmniej trzysta osób. I to prawda, że wobec nich wszystkich Biskup Naczelny oświadczył publicznie, że praca jaką wykonywał w Krakowie kapł. Paweł nie zostanie zmarnowana i placówka zostanie utrzymana. Natomiast proboszcz kościoła św. Marcina w Krakowie, ks. dr Pracki udostępniał kościół bezpłatnie. Czasami, ale naprawdę rzadko, parafia ewangelicka otrzymywała symboliczny zwrot kosztów za "światło". Budynki przy ul. Grodzkiej są cały czas w większym, lub mniejszym remoncie i to właściwie był jedyny powód dla którego Msze św. były cały czas odprawiane w dużym kościele, a nie w "małej kaplicy" której urządzanie zakończono chyba całkiem niedawno. Trudno tu mówić o czyimkolwiek zaniedbaniu. Natomiast nigdy nie było faktycznych planów kupienia budynku kościelnego przy Łagiwnickiej 54. Ponad dziesięć lat temu faktycznie trwały rozmowy o wynajmie, lub korzystaniu. Przeszkody były dwie. Po pierwsze właściciel budynku oczekiwał komercyjnej opłaty za wynajem, po drugie ten budynek kościelny znajduje się w takim miejscu na obrzeżach miasta, gdzie naprawdę trudno dojechać, zwłaszcza starszym ludziom. Obiekt chciał kupić nowopowstały wówczas w Krakowie Ewangeliczny Kościół Metodystyczny, ale mimo poważnej pomocy finansowej centrali z USA nie podołali warunkom cenowym i kupili skromniejszy budynek dużo bliżej centrum miasta w zupełnie dobrym pod względem komunikacji punkcie. I w tym przypadku trudno mówić o czyimkolwiek zaniedbaniu sprawy, zwłaszcza kapł. Pawła.

Cegłowianin

podobno w Krakowie sa msze swiete kosciola katolickiego mariawitow. czy ktos zna szczegoly?

marian

Przez parę miesięcy po śmierci kapł. Pawła, w każdą ostatnią niedzielę miesiąca, w kościele św. Marcina w Krakowie odprawiał Mszę św. kapłan ludowy. Od pół roku na pewno nie było ani jednej Mszy św. w tym kościele. Być może kapłan urządził kaplicę domową. Niestety nie znam jego prywatnego adresu i nie mam z nim żadnego kontaktu.

mariawityzm · Wysłany: Wto 13:33, 03 Mar 2015 Temat postu:

Trudno uwierzyć, że kapłan, który jest uważany za wzór cnót moralnych i zapraszany na wszystkie uroczystości z kazaniami mógł się dopuścić takiego rozwalenia Krakowa. To strategiczne inteligenckie miasto akademickie, które przy dobrej organizacji mogłoby urosnąć do dużego ośrodka jak Lipka, Mińsk albo Warszawa.